- Przede wszystkim była to zrobiona bardzo profesjonalnie konwencja. Natomiast czy to był milion, czy to było 500 tys., czy to były dwa miliony, to ja tej wiedzy nie mam, ponieważ sam nie organizowałem tej konwencji - podkreślił szef KPRM Michał Dworczyk w programie „Gość Radia ZET”. - Oddzielmy sprawy rządu od sprawy sztabu. Zresztą ja jestem też członkiem sztabu, żeby była jasność, ale to jest tak, że jest pewien podział zadań. O każdej złotówce państwo jak zwykle będziecie mogli się dowiedzieć ze sprawozdania finansowego - dodał.

Polityk wspomniał także o „płaczliwych narzekaniach” Grzegorza Schetyny. - Nie miał co powiedzieć innego, no więc zaczął wypytywać, ile to kosztuje. Być może jest tak, że PiS efektywniej wydaje środki, które otrzymuje z dotacji partyjnej. I my nie płacimy za dyskoteki, alkohole i inne rzeczy – stwierdził.

Czytaj także: Michał Dworczyk o listach PiS: Dominują osoby kompetentne i młode

Szef KPRM zapytany został również o to, kiedy pokazane zostaną źródła finansowania obietnic wyborczych. - Tak jak zapowiedział prezes Kaczyński. Paradoksalnie mogą być rozczarowani ekonomiści tacy jak pan profesor Rzońca czy inni specjaliści, tzw. specjaliści ekonomiczni PO, dlatego że to będzie oczywiście kosztowało, ale to nie będą jakieś bardzo rozbuchane koszty. A jak pani pyta, kiedy pokażemy precyzyjne wyliczenia, to zgodnie z zapowiedzią prezesa Kaczyńskiego rozpocznie się cykl konferencji tematycznych. Najbliższa w sobotę, w Łodzi, gdzie będziemy - powiedział. - Będziemy prezentować kolejne bloki tematyczne i też mówić o sposobach finansowania. Jeszcze jedno uspokajające zdanie: tak jak mówiono, że jest niemożliwa do zrealizowania pierwsza, druga piątka PiS-u, że jeżeli zostaną zrealizowane te koncepcje, Polska będzie miała deficyt budżetowy na poziomie 100 mld zł i będziemy w sytuacji podobnej jak Grecja, dzisiaj widzimy, że na rok 2020 pomimo zrealizowania ambitnych planów solidarnościowych i prorozwojowych, mamy budżet zrównoważony - podkreślił. 

Jak zapewnił Dworczyk, „trzynastka będzie zapisana w przyszłorocznym budżecie”. - Jeżeli wygra PiS wybory, będzie oczywiście trzynastka. W 2020 roku. Prezes Kaczyński wyraźnie mówił o czternastej również emeryturze, czy świadczeniu czternastym - powiedział. - I też warto podkreślić – nie dla wszystkich, a dla większości emerytów, w 2021. Natomiast w 2020 roku absolutnie trzynastka będzie. Jeżeli wygramy wybory, to zrealizujemy tę obietnicę. Środki są nawet w obecnym budżecie w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na to zagwarantowane - dodał.